PAMIETAJ!!! "Nie liczy się ilość sojusznikow, licza się ich chęci i możliwości..."
Obywatel
ale o co chodzi? miała być anarchia no i jest. wybaczcie ale jakoś ani mnie to ziębi ani grzeje. tak sobie siedzę i patrzę i zastanawiam się ciągle na co mi sojusz, skoro do tej pory doskonale dawałem sobie radę sam.
Offline
Wydaje mi sie ze kazdy powinien robic to do czego go przydzielono. Ponadto, kazdy kto okupuje wazna funkcje w sojuszu powinien miec jednego a najlepiej dwoch zastepcow w razie nieobecnosci. Jezeli Ktos nie wypelnia swojej funkcji tak jak oczekuja tego inni, powinno byc to rozpatrzone. Calkowita lojalnosc i poswiecenie powinny byc priorytetami. Czyli jezeli jest prowadzona potyczka militarna,wszyscy powinni sie zaangazowac jak moga. Pozdrawiam
Offline
Obywatel
Zgadzam się z wagadem!
Ostatnio edytowany przez autobus666 (2009-03-05 20:43:34)
Offline
Administrator
taki podzial wydaje mi sie swietnym pomyslem... narazie tyle jutro napisze wiecej
Offline
Pozwole sobie na zabranie głosu . Wybaczcie ja jednak się nie zgadzam z wagad pytasz po co Ci sojusz hm.... chociażby po to by nie być sam by móc mieć świadomość że w razie czego ktoś Cie wesprze , być może dlatego ze sojusz to tak jakby rodzina a tak rodzina bo każdemu zależy by działo się jak najlepiej by sojusz się rozwijał by osiągał nowe horyzonty, nowe cele jeśli uważasz iż to dla Ciebie za mało to zadam pytanie dlaczego u licha jesteś w sojuszu ? Jeśli chcesz działać sam , jeśli sam dajesz sobie rade , jeśli nie potrzebujesz sojuszu - rodziny to co tu jeszcze robisz? Przegięłam? być może.... ale pozwoliłam sobie wyrazić swoja opinie. Pozdrawiam Akira
Offline
Obywatel
mam u siebie ataki po 165 000 siły. jesteś chętna pomóc? pozbędziesz się wojska na 24h (8h drogi + 8h obrony + 8h na powrót a i to nie wiadomo czy akurat wtedy bedzie atak). a może ktoś inny? hmm raczej sądzę że nie, skoro mam drugie co do wielkości wojsko w sojuszu a i tak jak zbiorę wszystko to mam zaledwie 156 000 obrony i wsparcie to tylko strata wojsk i złota. tyle jeśli chodzi o sojusz - rodzinę. i nie przegięłaś. cenię osoby potrafiące wyrazić swoje zdanie.
a co tu robię? będąc w jakimkolwiek sojuszu unikam ciągłych zaproszeń, dyskusji "dlaczego nie chcesz? może jednak? spróbujesz? chodź, zobaczysz, będzie fajnie" itp.
pozdrawiam
Offline
Hmm..... Wagad jestes strasznie sceptyczny! Masz wokół Siebie sporo graczy, mozna szukac chyba wzmocnienia dla Ciebie ale z Twoim podejsciem pewnie z nikim nie rozmawiałes prawda? Zastanów się, ja Ciebie cenie i szanuje dlatego siedze cicho. Narzekasz ze nie masz pomocy wrazie czego ale dlaczego nie próbujesz jej szukac?
Offline
Obywatel
bo wiem ze nie ma sensu aby ktos tracił wojsko i zapasy w przegranej sprawie.
albo sam go "przyhaczę" i bedziemy mieli największy WSL tego świata, albo będę dalej unikał starć i pozwalał na rabunki ( w tej chwili tylko wino może zyskać bo muszę je mieć w miastach).
Offline
Dlaczego nie miałabym wysłać do Ciebie wojska by Cie wesprzeć?? 8h to nie aż tak długo, zresztą moje wojsko i tak teraz się leni wiec mała pomoc w walce rozrusza je trochę), jeszcze jedna czy dwie osoby wyślą do Ciebie wojsko i Cię obronimy, musisz tylko chcieć pomocy. Nawet jeśli stracę swoje wojsko u Ciebie to co? zrobię nowe, coś się dziać będzie
)
ps. powiadasz że jesteś w sojuszu miedzy innymi po to by nie otrzymywać zaproszeń szczerze mówiąc to trochę enigmatyczne wyjaśnienie gdyż jeśli chcesz być sam ignorujesz zaproszenia lub zakładasz własny sojusz jednoosobowy jest wyjście?? jest )
Ostatnio edytowany przez Akira (2009-03-14 13:31:01)
Offline
Akira spokojnie ciesze sie ze jestes z nami, Wagada troszke po czesci rozumiem znam go z poprzedniego sojuszu. Jest sceptykiem nie zmienimy tego ale budujmy, starajmy sie budowac sojusz, który bedzie istniał w tym swiecie nie tylko ze wzgledu na punkty i ranking ale ze wzgledu na dobra organizacje i dobrze dobranych członków. Pozdr
Offline